English

Wilhelm Sasnal (fot. Stefan Maszewski)Wilhelm Sasnal (fot. Stefan Maszewski)
Ciekawostki z przestrzeni NH
09 lutego 2012
Wilhelm Sasnal: „naród” to terror, wolę słowo „kraj”

Wilhelm Sasnal, jeden z najbardziej znanych na świecie i cenionych polskich artystów, malarz i filmowiec, współreżyser filmu Z daleka widok jest piękny, który wchodzi na ekrany kin w najbliższy piątek 10 lutego (dystrybucja: Stowarzyszenie Nowe Horyzonty), rozmawia w „Dużym Formacie” („Gazeta Wyborcza”, 9.02.2012) z Donatą Subbotko:

„Ten film nie jest tylko o Polakach, tak samo jak nie jest o wsi jako takiej. Wierzę, że jest na tyle daleki od dokumentu - grają w nim aktorzy - że można odczytać go jako uniwersalną opowieść.

Zawsze intrygowała nas przestrzeń między Krakowem a Tarnowem, boczna droga, którą jeździmy, gdzie ciągną się zabudowania wtopione w krajobraz. Pojechaliśmy tam kiedyś bliżej. Zobaczyliśmy chaos i ludzi, którzy świetnie się w tym chaosie odnajdują, żyją z recyklingu w dużej mierze, odpady, które zdobywają, wykorzystują, przerabiają. Uderzyło nas, że żyją tak wgryzieni w ziemię, są częścią przyrodyjej naturalnego cyklu. I postanowiliśmy nakręcić film, w którym pokażemy takie podstawowe życie, ale nie oceniając go. Zależało nam, żeby pokazać ciemną stronę naszej natury. Sam nie wiem, czy to zło, czy po prostu tacy jesteśmy. (...)

Z drugiej strony mnie się podoba ta bliskość natury. Nie chodzi mi o żaden hipisizm czy New Age, tylko że ta natura jest w nas, ludziach, obecna. Ziemia, pory roku... Nie chcę roztaczać idyllicznych wizji, ale mnie to interesuje - błoto, robaki, radzenie sobie z brudem, a przy tym taki samizdat, samowystarczalność. W filmie jest to oczywiście przerysowane na potrzeby opowieści. (...)

Mnie się wydaje, że film powinien być samolubnym, egoistycznym gestem. Nie wszystkie tytuły Godarda do mnie przemawiają, ale przynajmniej widać, że ten facet robił filmy dla siebie, i to mnie porusza. Jeśli film, nawet nieudany, ma w sobie jakąś brawurę, ryzyko, to ja w to wchodzę. Dlatego zdecydowaliśmy z Anką, że nasz będziemy produkować sami, za własne pieniądze, partycypuje w nim tylko galeria ze Stanów, z którą współpracuję. Ten film jest nasz, nie ma w nim cudzych rozwiązań. (...)

Ostatnio złapałem się na tym, że jednym ze słów, których najbardziej nie lubię, jest słowo „naród". Jest anachroniczne i pachnie nacjonalizmem, staram się go nie używać. Ale podoba mi się słowo „kraj", przez to, że kraina, krajan to coś mi bliższego. Bo co to znaczy „naród"? Co mnie łączy z jakimiś faszystami z Młodzieży Wszechpolskiej albo z tym najbardziej chamskim kibicem, ze Staruchem? (...) Słowo „naród" zawiera w sobie terror. Państwa narodowe to była idea XIX-wieczna, dzisiaj trudno się do tego odwoływać, bytuje mnie, kiedy słyszę, jak politycy w wystąpieniach używają tego słowa: naród, naród, naród. Terror. Uleganie tym prymitywnym patriotom to terror.

(...) nie uważam płacenia podatków za karę - w ten sposób myślę o swoim udziale w funkcjonowaniu społeczności. Bo mam swoje pojęcie patriotyzmu. A że ktoś mnie nazwie antynarodowcem. Bardzo jest mi z tym do twarzy, lubię siebie w tym kostiumie. W pojęciu patriotyzmu jest wiele punktów odniesienia, to musi być jednak bardziej uniwersalne niż tylko odczytywane w kontekście „narodu". Ja nie wiem nawet, jakie czyny mogą świadczyć o patriotyzmie, chodzi raczej o pewne poczucie, ja czuję więź z miejscem mojego dzieciństwa, z historią.”

fragm. wywiadu Sasnal: Dzisiaj omijam zawiść („Gazeta Wyborcza”, 9.02.2012)

Polecamy!

Moje NH
Strona archiwalna 14. edycji (2014 rok)
Przejdź do strony aktualnej edycji festiwalu:
www.nowehoryzonty.pl
Nawigator
Lipiec / sierpień 2014
PWŚCPSN
212223 24 25 26 27
28 29 30 31 1 2 3
Skocz do cyklu
Szukaj
filmu / reżysera
 
Kalendarium Indeks filmów Mój plan Klub Festiwalowy Arsenał
© Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
festiwal@nowehoryzonty.pl
realizacja: Pracownia Pakamera
Regulamin serwisu ›