poprzedni | lista | następny |
Gazeta Festiwalowa "Na horyzoncie", nr 8
31 lipca 2014
Klasyka, głupcze!
A może by tak na chwilę przestać gonić za nowościami i pozwolić wielkiej rzece obrazów płynąć dalej bez nas? Proponujemy krótki odpoczynek i spojrzenie wstecz na klasykę kina. T-Mobile Nowe Horyzonty to przede wszystkim festiwal odkryć, ale klasyka kina zawsze znajdowała swoje miejsce w programie. W tym roku ma ona osobny cykl. Organizatorzy festiwalu postanowili przypomnieć twórczość mistrzów, którzy niedawno odeszli, między innymi zmarłego w marcu Alaina Resnais. To ikona francuskiego kina i jedna z najważniejszych postaci tamtejszej Nowej Fali. Starszy o kilka lat od Godarda i Truffauta, debiutował w latach 40. i już za dokument o twórczości van Gogha dostał Oscara i nagrodę na biennale w Wenecji. Jego „Noc i mgła” pozostaje jednym z najważniejszych dokumentów poświęconych hitlerowskim obozom koncentracyjnym. W fabule debiutował w 1959 roku filmem „Hiroszima moja miłość”. Eksperymentował ze strukturą narracji, granicami gatunków i różnych dziedzin sztuki. Nigdy nie przestał poddawać kina próbie, czego dowodem była nagroda za „otwieranie nowych perspektyw” dla jego ostatniego dzieła „Aimer, boire et chanter” na tegorocznym festiwalu w Berlinie. We Wrocławiu zobaczymy jego przedostatni film „Jeszcze nic nie widzieliście”. W cyklu znalazły się także dzieła innych wielkich nieobecnych – Miklósa Jancsó, Vĕry Chytilovej i Edwarda Żebrowskiego. Z filmografii tego pierwszego wybrano „Desperatów” z 1965 roku. Twórczość Chytilovej, jednej z najważniejszych postaci czeskiej nowej fali, reprezentować będą „Stokrotki”. Nazwisko zmarłego w lutym Edwarda Żebrowskiego pojawi się w programie festiwalu dwa razy. W sekcji Gdynia na Horyzoncie zobaczymy film „Za ścianą” Zanussiego ze scenariuszem Żebrowskiego. W cyklu poświęconym klasyce znalazł się najbardziej znany z wyreżyserowanych przez niego filmów – słynny „Szpital przemienienia”. Kilka legendarnych tytułów będzie można zobaczyć na festiwalu w cyfrowo odnowionych kopiach. Odświeżone zostały „Paryż, Teksas”, „Psy” Władysława Pasikowskiego i „Austeria” Jerzego Kawalerowicza. Koniecznie trzeba się wybrać na projekcję filmu „Baal” Volkera Schlöndorffa. To adaptacja sztuki Bertolta Brechta z aktorskim udziałem Rainera Wernera Fassbindera i Margarethe von Trotta, zrealizowana ponad czterdzieści lat temu i od razu odesłana na lata na półkę przez spadkobierców Brechta. Zobaczymy też pierwszą polską ekranizację „Wiernej rzeki” Stefana Żeromskiego. Niemy „Rok 1863” Edwarda Puchalskiego zostanie zaprezentowany na wrocławskim Rynku z muzyką na żywo w wykonaniu zespołu DesOrient. Iwona Sobczyk |
Moje NH
Strona archiwalna 14. edycji (2014 rok)
Przejdź do strony aktualnej edycji festiwalu:
www.nowehoryzonty.pl Nawigator
Lipiec / sierpień 2014
Szukaj
filmu / reżysera
|