poprzedni | lista |
Gazeta Festiwalowa "Na horyzoncie", nr 7
30 lipca 2014
Czternaście noży, odc. 7
Oczy i uszy widzów skierowały się ku reżyserowi. Feder-Kaborda spojrzał na siedzącego nieopodal krytyka filmowego, wskazał na ekran i powiedział: – Ta dziesiąta łyżeczka, łyżeczka siedmiu grzechów głównych, jest dla pana, profesorze! Ujęcie przedstawiało wysoki na pół metra stos recenzji autorstwa profesora. Nagle żylasta ręka wbiła w niego łyżeczkę. A potem drugi raz. Zadała wycinkom czternaście ciosów, jednak nie rozszarpała ich na strzępy. Oblała łatwopalną cieczą i podpaliła. – Pan jest chory na tym swoim porypanym do cna umyśle! – wybuchł krytyk filmowy. – Ty niedouczony pismaku, myślisz, że co? Co ty myślisz?! – zripostował reżyser. – Myślę to! – Krytyk wyjął z kieszeni kanapkę z serem, oblizał ją, osmarkał i rzucił w reżysera. Kobieta z przekrzywionym kokiem podskoczyła jak oparzona: – Nie opróżnił pan kieszeni ze wszystkiego! Reżyser z pianą na ustach rzucił się jak puma na krytyka, by go powalić, jednak jeszcze w locie złapał go Erwin. Widownia nagrodziła refleks detektywa gromkimi oklaskami. – Do kąta! – krzyknął Erwin. Reżyser posłusznie stanął w rogu sali. – A pan nie opróżnił kieszeni, kiedy opróżnialiśmy je wszyscy. Oszukał nas pan, czyli coś ukrywa, zatem jest pan mordercą. – Po pierwsze, nigdy nikogo nie zabiłem. Muchy nawet! Nie używam lepu, przeganiam je z mieszkania japońskim wachlarzem, który dostałem od pewnej aktorki na festiwalu filmów alaskańskich w Singapurze jeszcze w latach dziewięćdziesiątych. Po drugie, jestem krytykiem i nie w głowie mi morderstwa. Kocham kino, kiedy piszę o filmie, spalam się do cna! A bułkę sobie zostawiłem, bo… – krytyk zawahał się. – Słuchamy – powiedział w imieniu zgromadzonych widzów Erwin. – Bo… – Odwagi – jęknęła blondynka. Cdn. Łukasz Jakubowski |
Moje NH
Strona archiwalna 14. edycji (2014 rok)
Przejdź do strony aktualnej edycji festiwalu:
www.nowehoryzonty.pl Nawigator
Lipiec / sierpień 2014
Szukaj
filmu / reżysera
|