starsza | lista | nowsza |
Video Diary of a Lost Girl reż. Lindsay DennibergVideo Diary of a Lost Girl reż. Lindsay Denniberg
Moje nowe horyzonty
felietony Romana Gutka 03 czerwca 2014
Roman Gutek: Nocne Szaleństwo - powrót kasety VHS
Mija osiem lat od momentu zaprzestania wydawania filmów na kasetach VHS oraz wstrzymania produkcji magnetowidów. Mimo, że taśma filmowa (35,16 i 8 mm) stawała się coraz doskonalsza, to jednak inny format zrewolucjonizował nie tylko samo tworzenie, ale i rozpowszechnianie filmów. Był nim VHS, magnetowid i kaseta, które zawitały do (amerykańskich wszakże głównie) domów na przełomie lat 70. i 80. Kaseta VHS zmieniła przede wszystkim sposób odbioru przekazu audiowizualnego. Po raz pierwszy film można było dosłownie przynieść do domu i cieszyć się nim, kiedy tylko naszła ochota. Można było oglądać dowolny fragment w dowolnym momencie, cofać taśmę, przewinąć do przodu, a także ją zatrzymać. Wypożyczalnie wideo rosły jak grzyby po deszczu, a wraz z nimi wywracał się dotychczasowy model dystrybucji i uniwersalne, wydawałoby się, gusta. Okazało się, że publiczność często woli najbardziej kiczowate, nieudolne, wtórne produkcje. Ale robi także własne, co udowodnił przeżywający wówczas swą drugą młodość biznes pornografii i erotyki. Co jednak jeszcze istotniejsze, od pewnego momentu kasety można było samodzielnie przegrywać, co dało asumpt do niezliczonych antologii i kolekcji. VHS, DVD, BR - kolejne nośniki są w stanie pomieścić coraz więcej i coraz lepszej jakości. Ale zarazem są coraz bardziej niematerialne, sterylne, bezpłciowe. To już nie ta „rzecz", jaką była kaseta, kanciaste pudełko z taśmą ustąpiło miejsce cieniutkiej płytce. Ziarnisty obraz wypukłego kineskopu zmienił się w ostrą jak brzytwa plazmę. Nic dziwnego, że tak żywe są obecnie - w kinie, muzyce, sztuce - tendencje nostalgiczne. Pokolenie ówczesnych nastolatków dorosło i zaczyna tęsknić za swoimi czasami. Ale także fetyszami takimi jak taśma z kasety wideo czy audio, jak ołówek wtykany do przewijania, kiczowate okładki. I wreszcie za doświadczeniem wspólnoty, oglądaniem kultowych najgorszych filmów świata, wydobywaniem minionych dowcipów, sloganów, słuchaniem uwielbianych lektorów. Filmy które będą pokazywane w tegorocznym Nocnym Szaleństwie, można z grubsza podzielić na dwie grupy: oryginalne produkcje wideo z lat 80, i 90. oraz współczesne reinterpretacje mitu kasety VHS. W ramach pierwszych pokazane zostaną między innymi horrory gore Chestera Novella Turnera, rozchwytywane na kolekcjonerskich aukcjach „Tales from the Quedead Zone" i „Black Devil Doli from the Hell", których tytuły mówią wszystko za siebie. Ze specjalnym nocnym maratonem wystąpi trójmiejski kolektyw VHS Hell, który puszcza wszystkie filmy z oryginalnych polskich kaset z lat 90. - z lektorem, reklamami i trailerami - na żywo to wszystko komentując. W programie pokazu „Night Beast", „Samurai Cop" i „American Hunter". Kaseta VHS od swego początku doczekała się wielu filmowych analiz, od hołdów po ostrzeżenia, z czego najbardziej znane to między innymi „Seks, kłamstwa i kasety wideo" Soderbergha, „Boogie Nights" P.T. Andersona, „Videodrome" Cronenberga czy „Ringu" Nakaty. Na festiwalu będzie można zobaczyć jednak filmy mniej znane, ale nie mniej inteligentne i dowcipne - perełka to choćby „Video Diary of a Lost Girl", niedawny debiut amerykańskiej reżyserki Lindsay Denniberg, okultystyczny horror o miłości wampirzycy pracującej w wypożyczalni wideo, podlany iście punkowo-psychodeliczną estetyką. Kto pamięta dziś wcześniejszy o kilkanaście lat debiut uznanego dziś twórcy Alejandro Amenabara, który w swej „Magisterce" śledzi losy studentki, odkrywającej na swej uczelni prawdziwie przerażające archiwum kaset... Roman Gutek, "Gazeta Wyborcza Wrocław" 3.06.2014 |
Moje NH
Strona archiwalna 14. edycji (2014 rok)
Przejdź do strony aktualnej edycji festiwalu:
www.nowehoryzonty.pl Nawigator
Lipiec / sierpień 2014
Szukaj
filmu / reżysera
|