English

O czym jest ten film o miłości? reż. Mark CousinsO czym jest ten film o miłości? reż. Mark Cousins
Ciekawostki z przestrzeni NH
08 lipca 2013
Trzeba iść pod prąd. Rozmowa z Romanem Gutkiem.

Kino staje się dziś ważną częścią sztuki współczesnej - mówi Roman Gutek, dyrektor festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty

Publikujemy rozmowę z dyrektorem MFF T-Mobile Nowe Horyzonty, Romanem Gutkiem z "Gazety Wyborczej Wrocław" (4.07.2013):

Magda Podsiadły: Czy kino rosyjskie może być tegorocznym hitem festiwalu?

Roman Gutek: To kino niezależne, ukazujące bez kompromisów prawdziwe oblicze współczesnej Rosji.

To filmy często tworzone bez budżetu lub za bardzo małe pieniądze - ale za to cechuje je świeżość i bezkompromisowość, bo ich twórcy nie są zależni od państwowych dotacji. Ciekaw jestem odbioru przez polskiego widza, zwłaszcza młodego, który nie jest obarczony historycznymi i politycznymi uprzedzeniami.

A inne ciekawe ryzyka programowe w tym roku?

- Trudne w odbiorze będą filmy Hansa Jurgena Syberberga, przede wszystkim dlatego, że nie mają one tradycyjnej akcji i są długie. Czy ludzie będą chcieli poświęcić siedem godzin, by zobaczyć arcyciekawe dzieło Hitler - film z Niemiec albo bardzo długi wywiad z synową Ryszarda Wagnera - Winifred - postacią intrygującą, dwuznaczną, dyrektorką festiwali wagnerowskich w Bayreuth w latach 1931-1944, związaną z rodziną wielkiego kompozytora, a jednocześnie zwolenniczką i przyjaciółką Hitlera. Relacje domu Wagnera z Hitlerem i faszyzmem są do dziś przemilczane. Syberberg w swoich filmach stara się dotrzeć do istoty duszy niemieckiej, uważa, że z nastaniem faszyzmu upadła zachodnia kultura. Artysta zastanawia się, jak to możliwe, że naród, który wydał tylu wyjątkowych artystów, wydał również Hitlera i za tym Hitlerem poszedł.

Syberberg, mało znany i rzadko pokazywany, należy do najważniejszych autorów współczesnego kina, przede wszystkim ze względu na niezwykłość formy unikatowy styl i długość filmów będących swoistą próbą stworzenia „totalnego dzieła sztuki", stanowiącego syntezę różnych form artystycznych: dramatu, muzyki, poezji, obrazu, ruchu czy sztuki reżyserskiej. Najważniejsze dokonania Syberberga będzie można zobaczyć we Wrocławiu w ramach przygotowywanego z Instytutem Goethego w Warszawie projektu „Syberberg i Wagner", związanego z 200-leciem urodzin niemieckiego kompozytora.

Jest jeszcze Walerian Borowczyk.

- Borowczyka przypomniano sobie u nas dopiero, gdy zrobił w 1975 roku Dzieje grzechu. Przyjechał na chwilę z Francji, w której mieszkał już od 1959 roku. Przypięto mu wtedy łatkę autora wyłącznie kina erotycznego. Tymczasem autor Bestii i Opowieści niemoralnych jeszcze w latach 50, i jeszcze w Polsce robił genialne surrealistyczne animacje z Janem Lenicą. We Francji zaczął realizować krótkie eksperymentalne fabuły, animacje pełnometrażowe i filmy łączące animację z grą aktorską. Być może bez erotyki nie ma Borowczyka, i nie będziemy się tego wypierać, ale to tylko jeden z aspektów twórczości tego wszechstronnego klasyka kina. Przegląd zorganizowany w 80, rocznicę urodzin artysty - prawie 30 filmów - zrewiduje, mam nadzieję, poglądy o nim.

Na międzynarodowy konkurs główny liczba zgłoszeń była w tym roku ponoć rekordowa?

- 1047 zgłoszeń, co cieszy, tym bardziej że parę lat temu zrezygnowaliśmy z pokazywania w międzynarodowym konkursie filmów twórców nowohoryzontowych, którzy zdobyli już mocną pozycję w kinie artystycznym, jak Guy Maddin czy Béla Tarr - reżyser jest w tej edycji jurorem.

Trzeba wciąż iść pod prąd i poszukiwać ciekawych twórców, niekoniecznie debiutantów, ale wciąż nieznanych. I ważna jest dla nas forma filmów właściwa kinu artystowskiemu. Bo taki jest w głównym zamierzeniu nasz festiwal. To dlatego mamy od kilku lat także konkurs "Filmy o sztuce" i sekcję Trzecie Oko, prezentującą dokonania artystów wizualnych. Kino wchodzi dziś mocno w przestrzenie innych sztuk, samo staje się ważną częścią sztuki współczesnej.

Kto będzie gwiazdą 13. edycji?

- Na pewno Mark Cousins, znany irlandzki krytyk filmowy, reżyser i wielki miłośnik kina. Na pokazach obejrzymy jego bardzo osobistą (kilkunastogodzinną!) opowieść o kinie The Story of Film - odyseja filmowa i swoisty aneks do tego dzieła The Story of Children and Film - film o postaci dziecka w kinie, dopiero co pokazywany w Cannes. A w konkursie filmów o sztuce O czym jest ten film o miłości?, inspirowany nigdy nieukończonym projektem Eisensteina o Meksyku doby rewolucji lat 30.

Zauważyłam, że w programie festiwalu w dwa ostatnie dni można nadrobić zaległości już bez festiwalowej zadyszki. Na finałowych projekcjach znalazło się sporo cennych tytułów. To nie przypadek W zeszłym roku tak nie było.

- Zbytnio koncentrowaliśmy się na filmie zamykającym festiwal i gali wręczenia nagród. Trochę zapominaliśmy o publiczności, która w weekend ma czas i może spędzić go w kinie. Tym bardziej, że wielu festiwalowych gości wyjeżdża w sobotę i niedzielę, więc wrocławianie mają większą szansę dostania się na festiwalowe pokazy. Postanowiliśmy więc powtórzyć pokazy wielu bardzo dobrych filmów w ostatni festiwalowy weekend.

("Gazety Wyborczej Wrocław", 4.07.2013)

Moje NH
Strona archiwalna 14. edycji (2014 rok)
Przejdź do strony aktualnej edycji festiwalu:
www.nowehoryzonty.pl
Nawigator
Lipiec / sierpień 2014
PWŚCPSN
212223 24 25 26 27
28 29 30 31 1 2 3
Skocz do cyklu
Szukaj
filmu / reżysera
 
Kalendarium Indeks filmów Mój plan Klub Festiwalowy Arsenał
© Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
festiwal@nowehoryzonty.pl
realizacja: Pracownia Pakamera
Regulamin serwisu ›