English

La distancia reż. Sergio CaballeroLa distancia reż. Sergio Caballero
Ciekawostki z przestrzeni NH
15 majaa 2014
Kino jak narkotyk: rozmowa z Joanną Łapińską

Magda Podsiadły: Czy magia kina działa nieustannie na człowieka programującego festiwale, którego życie codzienne to bezmiar filmów do obejrzenia

Joanna Łapińska, dyrektorka artystyczna Międzynarodowego Festiwalu Filmowego T-Mobile Nowe Horyzonty:

Festiwal to moje życie. Przez cały rok jeżdżę na festiwale w Polsce i za granicą, planując program kolejnych edycji. Gdy w zeszlym roku urodził się mój synek, jeszcze na urlopie macierzyńskim poczułam, że zaczyna mi dotkliwie brakować filmów, rozmów o nich, tej całej atmosfery przygotowań. Kino jest trochę jak narkotyk. Dla mnie każde spotkanie z dobrym filmem to silne przeżycie i niesamowita przygoda. Z podobną emocją uczeń pierwszej klasy przekracza próg podstawówki. Do tego dochodzi radość dzielenia się filmowymi odkryciami z publicznością, poczucie dialogu z nią. Tworząc festiwal, nie tylko realizujemy własne plany, ale cały czas jesteśmy otwarci na pomysły innych. Chyba na żadnym odcinku filmowego świata nie ma tyle wolności i radości, co w programowaniu festiwalu.

- Jak w tym potężnym wieloletnim strumieniu filmów zachowuje pani pamięć tytułów dla pani najcenniejszych osobiście

- Najważniejsze filmy we mnie trwają, nie zacierają się od nadmiaru. Podobnie jak ich autorzy - np. podziwiany przeze mnie Tsai Ming-liang, bohater naszej retrospektywy sprzed kilku lat, którego zaprosiliśmy do Wrocławia. Filmy i twórcy stają się nam bliscy, zostawiają ślad.

- To teraz zajrzyjmy do programu tegorocznej, 14. edycji festiwalu. Tu na początek dla mnie zachwycający wasz wybór: retrospektywa twórczości Kena Russella. Czy ten niezwykły brytyjski geniusz może stać się przebojem tegorocznej edycji?

- Russell to postać prawdziwie nowohoryzontowa. Przez całe życie szedł pod prąd, szokował, prowokował, budził kontrowersje. Pomysł na tę retrospektywę rodził się od kilku lat, niestety nie zdążyliśmy z jego realizacją przed śmiercią artysty w 2011 roku. Chcemy pokazać jego wszystkie dostępne dzieła (niestety przy części filmów wciąż nie są wyjaśnione kwestie praw autorskich): najważniejsze fabuły kinowe - „Odmienne stany świadomości", „Zakochane kobiety", „Diabły", a oprócz tego filmy telewizyjne oraz rock opeiy takie jak „Lisztomania" czy „Tommy". Russell był twórcą osobnym w pełnym znaczeniu tego słowa. W oryginalny sposób przyglądał się tematom swoich filmów - religijności, seksualności, przemocy, szaleństwu. Zaskakująco łączył obszary do siebie nieprzylegające, jak życie wielkiego kompozytora muzyki poważnej z formą rock opery. Na plan zapraszał nieprofesjonalnych aktorów - np. Rogera Daltreya, wokalistę grupy The Who, którego odkrył dla kina.

- Niedawno grecka reżyserka Athina Rachel Tsangari zdobyła Grand Prix na Nowych Horyzontach za zjawiskowego „Attenberga", a już przygotowała pani sekcję nowego kina greckiego.

- O młodym greckim kinie zrobiło się głośno po pokazie w Cannes w 2009 roku „Kła" Giorgosa Lanthimosa. Za granicą określa się je mianem „the weird wave of Greek cinema": kino dziwne, w którym rządzą inne reguły niż te, jakie znamy z naszego życia; gdzie jest trochę śmiesznie, a trochę strasznie. Nasza sekcja udowodni jednak, że to, co nazywa się dziś fenomenem nowego kina Grecji, to nie tylko styl Lanthimosa i Tsangari. Nową jakość tworzą też reżyserzy tacy jak Panos H. Koutras, który w tym roku pokazuje w Cannes swój najnowszy film „Xenia", Yannis Economides czy Filippos Tsitos. Będą i debiuty „Luton" czy „Ojczyzna", którą trzy lata temu mieliśmy w konkursie, a w tym roku przypomnimy w sekcji poświęconej Grecji. Nowe greckie filmy są bardzo różnorodne i raczej trudno jest je zamknąć wjednym stylu czy określić tematycznie. To kino pokazuje świat, który stracił swoje zasady i szuka odnowienia. Są w nim źli, ale i dobrzy, wyrzuceni poza nawias, osamotnieni, szukający dla siebie miejsca i tożsamości poprzez dziwactwa, zaprzeczanie rzeczywistości i dotychczasowemu życiu, jak w filmie „At Home". Wielość głosów w tych filmach, która jest trafną metaforą współczesnej Grecji, układa się w jeden ton - domagający się odrodzenia, odnalezienia na nowo.

- A „Seks, kłamstwa i kasety wideo"?

- Kasety VHS są tematem tegorocznej edycji Nocnego Szaleństwa. Dla mojego pokolenia to wątek nostalgiczny - na VHS-ach uczyliśmy się kina. Z kolei dla młodszych widzów będzie to pewnie ciekawe spotkanie z przeszłością sprzed cyfry. W ramach tej sekcji pokażemy m.in. dokument „Adjust YourTracking" Dana M. Kinema i Leviego Peretica. Bohaterowie filmu wspominają złote lata kaset i czasy, gdy kończyła się era VHS - upadały wypożyczalnie, kasety znikały ze sklepowych półek, a maniacy kupowali je hurtem za grosze. Dziś kolekcjonerskie VHS-y są trudne do zdobycia i bywa, że osiągają zawrotne ceny. Na fali tego szaleństwa chcemy zorganizować we Wrocławiu maraton oglądania filmów na VHS. Kaseta jest nośnikiem zadomowionym w historii kina, który w ostatnim czasie staje się kultowy, a nawet zaczyna przeżywać swój renesans. Ciekawe, czy będzie to trend tylko dla koneserów jak w wypadku płyt winylowych, czy znacznie szersze zjawisko. Na płycie DVD jedna rysa zabija cały film, a kasety są trochę jak taśma celuloidowa - starzeją się z wdziękiem.

- W konkursie są Anka i Wilhelm Sasnalowie. Wracają na NH po filmie „Z daleka widok jest piękny" z nowym: „Huba", tym razem wezmą udział w konkursie międzynarodowym, poprzednio startowali w sekcji filmów polskich.

- Anka i Wilhelm Sasnalowie są już po światowej premierze „Huby" w sekcji Forum młodego kina na tegorocznym Berlinale. Cieszy nas, że tak się rozwijają i że ich droga na zagraniczne festiwale zaczęła się właśnie na Nowych Horyzontach. Jeśli chodzi o nasze tegoroczne konkursy, jak zawsze staramy się, żeby zaskakiwały widza i były maksymalnie różnorodne. Zarówno Międzynarodowy Konkurs Nowe Horyzonty, jak i Międzynarodowy Konkurs Filmy o Sztuce są papierkami lakmusowymi tego, co jest dziś najciekawsze w kinie na świecie.

- W tym roku pojawił się nowy konkurs „Powiększenie", dedykowany twórcom z Dolnego Śląska.

- Jest duża grupa ciekawych twórców kina, którzy pochodzą z Wrocławia i Dolnego Śląska. W tym roku postanowiliśmy ich zaprezentować i wyróżnić. Poprzez konkurs chcemy też pokazać, że nie jest przesadą mówienie o filmowym Wrocławiu - reżyserzy stąd dobitnie to potwierdzają, dokładając swoją ważną cegiełkę do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury.

- Nick Cave i „20 000 dni na Ziemi" oraz „Porwanie Michela Houellebecqa" to przeboje dwóch głośnych festiwali, Sundance i Berlinale.

- Oba filmy zobaczymy na tegorocznym festiwalu. Był już najwyższy czas, żeby ktoś zrobił dokument o Nicku Cave'ie. Kiedy wreszcie nakręcili go Ian Forsyth i Jane Pollard, wiedzieliśmy, że musimy ten film pokazać we Wrocławiu. W poprzednich latach Cave dwukrotnie występował na nowohoryzontowych koncertach. To postać szalenie filmowa - i taką właśnie swoją naturę odsłania w dokumencie „20 000 dni na Ziemi". Film pokazuje jeden dzień z życia artysty. Nick Cave zaprasza nas do domu, towarzyszymy jemu i jego zespołowi podczas prób, bierzemy udział w rozmowach z ważnymi dla niego ludźmi. Oglądając kolejne sceny, nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że bohater świetnie kontroluje to, co dzieje się na ekranie, a nawet do pewnego stopnia przejmuje funkcję autora filmu. Doskonale wie, jaki swój wizerunek chce nam pokazać. Zdarza się jednak, że coś mu się wymyka spod kontroli i to są w tym filmie najcenniejsze chwile.

- A Houellebecq zapewne jest diabelsko przewrotny w fabule o samym sobie i z sobą samym w roli głównej.

- Film Guillaume'a Nicloux o fikcyjnym porwaniu pisarza był chyba najgłośniej dyskutowanym filmem tegorocznego Berlinale. Ujmował każdego, kto go obejrzał. Opowieść z autorem „Cząstek elementarnych" w roli głównej to kino szalenie inteligentne, skrzące się dowcipem. Podobnie jak Cave, Houellebecą zawłaszcza ekran i prowadzi historię według własnego rytmu, przyciągając widza z magnetyczną siłą. Jest rzeczywiście przewrotny, ironiczny aż do cynizmu, ale też trafnie spogląda na współczesny świat. Warto wczuć się w to jego spojrzenie. A poza tym to doskonała zabawa w kino.

"Gazeta Wyborcza Wrocław" 15.05.2014

Joanna Łapińska poleca:

Porwanie Michela Houellebecqa reż. Guillaume Nicloux

La distancia reż. Sergio Caballero

Super Duper Alice Cooper reż. Sam Dunn, Reginald Harkema, Scot McFadyen

Relacje rodzinne reż. Jacques Doillon

Zakochane kobiety reż. Ken Russell

Moje NH
Strona archiwalna 14. edycji (2014 rok)
Przejdź do strony aktualnej edycji festiwalu:
www.nowehoryzonty.pl
Nawigator
Lipiec / sierpień 2014
PWŚCPSN
212223 24 25 26 27
28 29 30 31 1 2 3
Skocz do cyklu
Szukaj
filmu / reżysera
 
Kalendarium Indeks filmów Mój plan Klub Festiwalowy Arsenał
© Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
festiwal@nowehoryzonty.pl
realizacja: Pracownia Pakamera
Regulamin serwisu ›